Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Od 21 kwietnia 2023 roku kursuje prom Gassy - Karczew i miejmy nadzieję, że będzie pływał do listopada 2023. To dobra okazja aby zrobić sobie wycieczkę rowerową z przeprawą przez Wisłę.

Opłata za osobę - 4 zł

Opłata za rower - 3 zł

Opłata za motocykl - 6 zł

Opłata za samochód - 10 zł

Ceny z 21 kwietnia 2023.

Godziny kursowania od poniedziałku do piątku 6 - 20, sobota 8 - 20, niedziela 9 - 20.

Prom Kostanicin - Karczew

Proponuję wycieczkę rowerową z Kabat do Ujścia Świdra do Wisły. W trasie zobaczymy: Las Kabacki - Ogród Botaniczny w Powsinie - Uzdrowisko Konstancin - Obory - Wisłę z Promu - Ujście Świdra do Wisły. Długość trasy 23 km. Powracając tą samą drogą przejedziemy w sumie 46 km. Jest to wycieczka na cały dzień, bo warto zwiedzić Ogród Botaniczny, Tężnie w Konstancinie i poplażować nad Świdrem.

Kilka wskazówek odnośnie trasy wycieczki

Z Lasu Kabackiego wyjeżdżamy na wysokości polany do grilowania w Powsinie. Jedziemy później ulicą Muchomora wzdłuż ogrodzenia Ogrodu Botanicznego. Po dojechaniu do ulicy Prawdziwka, skręcamy w lewo w tę ulicę. Gdy dojedziemy do wejścia do Ogrodu Botanicznego możemy zrobić przerwę na zwiedzanie lub jechać dalej ulicą Prawdziwka i skręcić w prawo w Sadową. Gdy skończy się ulica Sadowa skręcamy w lewo w ulicę Saneczkową. Jedziemy z górki aż do ulicy Warszawskiej, którą przekraczamy i kontynuujemy ulicą Mirkowską aż do kościoła. Przy kościele św. Józefa skręcamy w prawo w ulicę Wojska Polskiego do ronda. Na rondzie skręcamy w lewo w ulicę Wilanowską. (Gdy skręcimy w prawo to wzdłuż Jeziorki dojedziemy do Parku i tężni w Konstancinie.) Ulicą Wilanowską jedziemy do ulicy Mickiewicza w którą skręcamy (skręt w lewo) i jedziemy do ulicy Literatów (skręt w prawo). Ulicą Literatów jedziemy do miejscowości Obory i jedziemy cały czas prosto, prosto aż na końcu gdy zobaczymy znak drogowy "przeprawa promowa".  Udajemy się na prom i po płytach betonowych ulicą Wiślaną jedziemy do drogi 801. Skręcamy w lewo w tą drogę i jedziemy do mostu na Świdrze. Schodzimy do dołu i wzdłuż Świdra jedziemy do końca aż Świder uchodzi do Wisły. I mamy tam kilka wysp i plaż. Koniec wycieczki.                  

Wycieczka rowerowa Las Kabacki - Ogród Botaniczny w Powsinie - Uzdrowisko Konstancin - Obory - Wisłę z Promu - Ujście Świdra do Wisły.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Muzeum Techniki w Pałacu Kultury i Nauki, po kilku latach przerwy, otworzyło 1 lutego 2022 swoje podwoje dla zwiedzających. Muzeum możemy zwiedzać od wtorku do niedzieli, w godzinach od 10:00 do 20:00. Ostatnie wejście o godzinie 19:15. Adres: Plac Defilad 1.

Bilet kosztuje 16 a ulgowy 12 złotych. We wtorki wstęp bezpłatny.  

W Muzeum Techniki zobaczymy bardzo ciekawą wystawę opowiadającą o historii komputerów. 

Polski komputer Meritum z lat 80-tych.Polski komputer 8 bitowy z roku 1983, produkowany przez "Mera-Elzab" z Zabrza i monitor produkowany przez "Unimor". W komputerze wykorzystano procesor Zilog Z-80. 

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Szlak na Sarnią Skałę

Z Polany Strążyska możemy iść czarnym szlakiem na Sarnią Skałę (1377 metrów), z której mamy piękny widok na masyw Giewontu (1894 metrów n.p.m.). Czas przejścia to tylko 55 minut ale szlak jest stromy i kamienisty. Na Sarniej Skale rośnie wiele roślin reliktowych.

Na koniec opowieść o jednej z nich. Dawno, dawno temu w Polsce było bardzo, bardzo zimno. Była tundra: rosły tylko mchy, porosty, karłowate krzewy i drzewa. Nad Wisłą biegały renifery. Rosły też białe kwiatki z ośmioma płatkami i liśćmi podobnymi do dębu. Później zaczęło się ocieplać. Renifery poszły sobie na północ. Zaczęły rosnąć duże drzewa i lasy. Ośmiopłatkowe kwiatki ostały się jedynie tam gdzie nadal było zimno czyli wysoko w Tatrach. I sobie rosną do dziś np. na Sarniej Skale. Kwiatek nazywa się po polsku dębik ośmiopłatkowy. Skąd wiadomo, że około 12 tysięcy lat temu rosły takie białe kwiatki? Naukowcy znajdowali w osadach z tego okresu w dużej ilości pyłki dębika (który po łacinie nazywa się dryas). Pyłki kwiatka dryas okazały się bardzo przydatne w określaniu okresu zlodowaceń i naukowcy nazwali całą epokę Dryas. W ten sposób kwiatek z epoki lodowcowej, który rośnie naturalnie w polskich Tatrach do dziś, ma swoją własną epokę w historii planety Ziemia. Kwitnie w czerwcu i lipcu na Sarniej Skale. Dębik kwitnie również w pobliżu Upłaziańskiej Kopy. Dojdziemy tam szlakiem prowadzącym z Doliny Kościeliskiej na Ciemniak.

Dębik ośmiopłatkowy i inne reliktowe rośliny są oddzielone od szlaku linką TPN. Niestety turyści wchodzą za linkę aby zrobić sobie zdjęcie. Rośliny te przetrwały 12 tysięcy lat i pozwólmy im rosnąć dalej. Z innego miejsca też można zrobić super zdjęcie aby pokazać na instagramie jaka jestem ładna. Poza okresem kwitnienia nie widać, że tam są jakieś cenne kwiatki ale TPN nieprzypadkowo umieszcza linki zakazujące wstępu w określone miejsca.

Sarnia Skała Dębik Ośmiopłatkowy

Ochrona Przyrody w Tatrach

A long, long time ago in Poland it was very, very cold. There was a tundra: only mosses, lichens and very small trees grew. There were reindeer in Poland. There were also such white flowers with eight petals and leaves similar to oak, as in the photo.
Later it started to warm up. The reindeer went north. Large trees and forests began to grow. The eight-petalled flowers remained only in places where it was still cold, i.e. in the high Tatras. And they still grow there to this day, for example on Sarnia Skala. The flower is called dryas octopetala. How do we know that such flowers grew 12,000 years ago? Scientists found pollen from dryas octopetal flowers in large amounts of sediments from this period. For this reason they called the Dryas Ice Age. Thus the flower has its own Ice Age in the history of the Planet Earth.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Wyszedłem na taras i zobaczyłem widok jak na pierwszym zdjęciu. Pomyślałem sobie dobrze, że jutro wyjeżdżam, bo nie wiadomo co tutaj się będzie działo. Mieszkałem 16 km na wschód od budzącego się wulkanu. W nocy było słychać odgłosy jakby gdzieś daleko spadały ciężkie metalowe płyty. Pytałem się Polki, która mieszkała w tym pięknym miejscu dłużej: "Co to jest?". Odpowiedziała: "A nie wiem". Tak, czasem lepiej nie wiedzieć co się dzieje na świecie, wtedy się lepiej śpi. Rozmawiałem z ludźmi, którzy przeżyli wybuch wulkanu w 1974 i do tej pory mają traumy.
Trzy miesiące po moim wyjeździe wulkan wybuchł. Pyły wulkaniczne unosiły się na wysokość 15 km. Zasypały lotnisko oddalone o 44 km, z którego wcześniej odlatywałem. Lawa wypłynęła na południową stronę wulkanu i spaliła pobliskie wsie San Miguel Los Lotes i El Rodeo. 190 osób zginęło, 259 zostało uznane za zaginione, 57 było ranne. Na szczęście wybuch nastąpił w południe co ułatwiło ewakuację mieszkańców. Po wybuchu pojawiła się lawina piroklastyczna czyli bardzo szybko przesuwająca się po ziemi chmura gorących gazów wulkanicznych, pyłów i kamieni. Chmura piroklastyczna osiąga podobną prędkość jak samochód. Widać na filmikach nakręconych przez świadków jak samochody uciekają a chmura je goni. Przypomina to sceny z filmów katastroficznych ale niestety to się dzieje naprawdę. Właśnie lawina piroklastyczna zniszczyła miasto Pompeje w starożytności. Wulkan Fuego (po hiszpańsku ogień)  ma wysokość 3763 m n.p.m  i  jest najbardziej aktywnym wulkanem w Ameryce Środkowej. Gwatemala leży w tzw. Pacyficznym Pierścieniu Ognia, czyli strefie częstych trzęsień ziemi i wybuchów wulkanów. Na szczęście Polska leży bardzo daleko od Pierścienia Ognia.  
Wybuch wulkanu Fuego w Gwatemali
Na zdjęciu powyżej widać unoszące się pyły wulkaniczne nad wulkanem Fuego. Na zdjęciu niżej wulkan o wschodzie słońca.
Wulkan Fuego i Acatenango