Najpiękniejszy fragment polskiego wybrzeża
Leonardo DiCaprio znajduje mapę dotarcia do niebiańskiej plaży, o której krążą legendy wśród turystów. Plaża jest tajemnicza i niedostępna, bo położona za kilkusetmetrowymi klifami. Tak się zaczyna film: "Niebiańska plaża".
Czy w Polsce mamy naszą niebiańską plażę? Tak, a historia zaczęła się w biurze PTTK w Międzyzdrojach, gdzie znalazłem stary przewodnik turystyczny wydany przed 40 laty na peerelowskim, bieda papierze. Zwróciła moją uwagę bibliografia źródłowa - bardzo szczegółowa i obszerna. Teraz już się tak nie pisze przewodników. Takie szczegółowe bibliografie mają tylko solidne prace naukowe a to była przecież zwykła książeczka turystyczna. Zacząłem czytać i widać było, że autor jest zakochany w Bałtyku i całe życie poświęcił swojej pasji, i wie o czym pisze. W przewodniku były nadmorskie szlaki turystyczne. O jednym z nich przeczytałem: "najpiękniejsze 12 kilometrów polskiego wybrzeża". Taka rekomendacja sprawiła, że musiałem poszukać tego miejsce. I okazało się, że mamy w Polsce niebiańską plażę. Jest osłonięta od lądu 100 metrowymi klifami i turyści tam rzadko zdołają dotrzeć, bo co prawda można tam dojść wzdłuż plaży ale to jest 12 kilometrowy marsz w jedną stronę i dodatkowo przejście jest systematycznie zalewane przez Bałtyk. Jest to blisko Międzyzdrojów ale w szczycie sezonu jest zupełnie puste. Gdy wędrowałem plażą to na horyzoncie nie było widać człowieka ani z jednej, ani z drugiej strony. Od południa niedostępności bronił 100 metrowy klif a od północy bezkresne morze. W zupełności się zgadzam z autorem przewodnika z lat 80 tych jest to najpiękniejszy fragment polskiego wybrzeża i jest tam niebiańska plaża jak z filmu!
Tymczasem w Międzyzdrojach parawan przy parawanie i tłumy, a wczasowicze grillują i piją piwo i ani myślą aby iść zobaczyć najpiękniejszy fragment wybrzeża. 12 kilometrów do przejścia to jest jednak spora bariera ale też Hollywood nie nakręcił tutaj filmu. I na szczęście, bo niebiańska plaża - Maya Bay z filmu z Leonardo DiCaprio stała się tak sławna, że doszło do katastrofy przyrodniczej na olbrzymią skalę z powodu napływu turystów. Niebiańska plaża musiała zostać zamknięta na dwa lata i dopiero bez ludzi przyroda odżyła.
Praktyczne uwagi odnośnie 12 kilometrowego szlaku:
od schodów na Kawczą Górę idziemy cały czas plażą szlakiem czerwonym, który jest dobrze oznakowany. Środkowa część szlaku jest kamienista i momentami przejście robi się wąskie. Podczas sztormów fale odbijają się od urwisk klifowych i wtedy nie wolno wychodzić na wycieczkę. Nawet w czasie trochę wyższego poziomu wody najwęższe miejsce szlaku jest zalane przez morze. Po drodze będziemy mijać klif Gosań (93 m. n.p.m.). Później duże głazy morenowe wypłukiwane przez morze nazywane Głazami Piastowskimi (o obwodzie dochodzącym do 9 metrów). Później będziemy mieć coraz ładniejsze szerokie, piaszczyste plaże. Na wysokości miejscowości Wisełka wychodzimy z plaży i wracamy autobusem do Międzyzdrojów.