Taras widokowy Varso Tower
Latem 2025 roku zostanie otwarty dla turystów taras widokowy na najwyższym wieżowcu w Unii Europejskiej. Taras widokowy będzie na wysokości 230 metrów. Wieżowiec Varso Tower znajduje się blisko Dworca Centralnego. Do tej pory sporadycznie odbywały się dni otwarte tarasu widokowego. Szczęśliwcom udało się z niego sfotografować Łódź (!), która jest oddalona od Warszawy o 114 km. Miałem przyjemność obserwować nocną Warszawę z dachu Varso Tower i robi to duże wrażenie. Wielu turystów marzy aby "spojrzeć z góry na Pałac Kultury" i zapewne taras widokowy będzie się cieszył dużym powodzeniem.
Taras widokowy na 30 piętrze Pałacu Kultury
Obecnie najwyższy taras widokowy w Warszawie znajduje się na 30 piętrze Pałacu Kultury i Nauki, na wysokości 114 metrów. Do końca wakacji 2024 Taras Widokowy czynny jest w piątek i sobotę w godz. 10:00 – 22:30 Okazja aby obejrzeć zachód słońca nad Warszawą oraz podziwiać nocną panoramę miasta. Bilet kosztuje 25 zł a ulgowy 20.
Ciekawostki o wieżowcu Varso Tower
Wracając do wieżowca Varso ma on wysokość 310 metrów (z anteną). Antena ma swoją wewnętrzną windę i waży 73 tony, i jest podgrzewana aby nie osadzał się na niej lód. Drugi co wysokości wieżowiec w UE Commerzbank Tower we Frankfurcie nad Menem ma 300 metrów. Co ciekawe oba wieżowce zostały zaprojektowane przez to samo brytyjskie biuro projektowe Foster and Partners. Najwyższy budynek Wielkiej Brytanii to The Shard (wysokość 309,6 metra)
Taras widokowy w PKiN jest zabezpieczony metalową siatką aby uniemożliwić wyskoczenie i popełnienie samobójstwa. Metalowa siatka trochę przeszkadza przy robieniu zdjęć. Taras widokowy na dachu Varso Tower jest zabezpieczony taflami szkła i będzie tam działał bar. Na 49 piętrze Varso Tower rośnie 12 drzew o wysokości 10 metrów. Widać je z poziomu warszawskich ulic.
Wieżowiec Varso dostał się do finału konkursu architektonicznego International High-Rise Award 2024/25 i rywalizuje z 30 budynkami z całego świata o tytuł najpiękniejszego. Ogłoszenie zwycięzcy nastąpi 12 listopada 2024.
Jako ciekawostkę dopowiem, że nie było tak, że klient przyszedł i powiedział chce mieć najwyższy wieżowiec w Unii Europejskiej. To wyszło dopiero na etapie projektowania. Architekci testowali różne wysokości wieżowca i dobierali strzelistość budynku. Na wizualizacjach okazywało się, że operują na wysokości najwyższych budynków w EU, więc zaprojektowali najwyższy budynek w EU :) Polacy mają fantazję!
Nie jest też tak, że zaprojektowano iglicę aby tylko dodać wysokości budynkowi, bo tak naprawdę nie jest to iglica ale olbrzymia antena (o wadze 73 ton), która przynosi dodatkowy zysk właścicielowi budynku.
Po lewej stronie widzimy wieżowiec Varso Tower, który jest najwyższy w Unii Europejskiej. Po prawej wieżowiec mieszkalny "Złota 44" który, został zaprojektowany przez Daniela Libeskinda i jest bardzo ciekawy pod względem architektonicznym. Architekt inspirował się skrzydłem orła z polskiego godła. Wieżowiec "Złota 44" jest najwyższym budynkiem mieszkalnym w Unii Europejskiej.
Widok na Pałac Kultury z dachu Varso Tower - najwyższego wieżowca w Polsce ale też w Unii Europejskiej. Jako że Varso projektowany był przed Brexitem, jest też wyższy niż londyńskie wieżowce.
Ciekawy architektonicznie jest też hol wieżowca Varso Tower. Jest on otwarty dla wszystkich i można wejść do środka i sobie pooglądać. W holu rosną wysokie prawie 10 metrowe drzewa bucida buseras, nazywane „czarną oliwką” (widoczne na zdjęciu). Mamy tam kawiarnie, restauracje, sklep Rossmanna, bezpłatną toaletę. Nawet czekając na przesiadkę na Dworcu Centralnym można przejść się do wieżowca i zobaczyć ciekawą architekturę. Jest to bardzo blisko.
Zachód słońca nad Warszawą widoczny z 30 piętra Pałacu Kultury Wieżowiec Varso Tower
Czy warto jechać do Bratysławy?
Często nie doceniamy rzeczy, które mamy w zasięgu ręki. Gdy National Geographic opublikował artykuł, w którym wymienił 10 miejsc, które nie są odwiedzane przez Polaków, zaskoczeniem było, że na liście znalazła się Bratysława i południowa Słowacja.
Cały artykuł: http://www.national-geographic.pl/traveler/. Inne kraje nieodwiedzane przez Polaków to m.in. Macedonia, Mołdawia, Kosowo i Wyspy Owcze.
Bratysława leżąca nad modrym Dunajem potrafi zachwycić. Malowniczy Zamek w Devinie i pobliskie winnice też stanowią dużą atrakcję stolicy Słowacji. Nasi rodacy robią błąd, że tam nie zaglądają. Z Warszawy do Bratysławy dojedziemy pociągiem Intercity już za 19 EUR. Z Krakowa, czy Katowic będzie jeszcze więcej możliwości.
Na zdjęciu widok ze wzgórza zamkowego na miasteczko Devin.
Na peryferiach Bratysławy, już przy granicy z Austrią jest miasteczko Devin z ruinami Zamku. Jest on bardzo malowniczo ulokowany w rozwidleniu rzeki Morawy i Dunaju. Zamek w Devinie to ważny symbol państwowości dla Słowaków, ponieważ jego historia związana jest z księciem Rościsławem i państwem Wielkomorawskim. Tutaj jak wynika zachowanych materiałów pisanych bronił się książę Rościsław przed najazdem państwa Wschodniofrankońskiego w roku 864. W tym miejscu też krzyżowały się szlaki handlowe: Dunajski i Bursztynowy. Więcej informacji m.in o przebywaniu Cyryla i Metodego w Devinie przeczytamy na stronie: http://slovakia.travel/pl/
Historia zamku jest jednak jeszcze starsza niż państwo Wielkomorawskie, bo w starożytności istniał w tym miejscu rzymski posterunek graniczny. Zwiedzając wzgórze zamkowe można zobaczyć fundamenty z czasów rzymskich.
Zamek w Devinie opisał Juliusz Verne w książce "Tajemnica Karpat" ale umieścił go w Transylwanii.
Widok z Dunaju na zamek w Devinie.
Zamek jest położony na wzgórzu, na wysokości 212 m n.p.m. Leży w strategicznym punkcie w rozwidleniu rzeki Morawy i Dunaju. Już w starożytności znajdowała się tutaj warownia graniczna Imperium Rzymskiego.
Z centrum Bratysławy dopłyniemy do Devina statkiem. Czas rejsu wycieczkowego to godzina i 30 minut a z powrotem tylko 30 minut. Koszt biletu w dwie strony 18 EUR. Bardzo przyjemna wycieczka. Strona internetowa: www.lod.sk.
Widok na zamek w Devinie od strony zachodniej. Do zamku możemy też dojechać komunikacją miejską z centrum Bratysławy ale podróż statkiem po pięknym, modrym Dunaju będzie ciekawsza.
W Bratysławie warto spróbować tradycyjnych słowackich dań, takich jak bryndzové halušky (kluski ziemniaczane z bryndzą i boczkiem) oraz kapustnica (zupa kapuściana). Polecam także lokalne napoje, takie jak Złoty Bażant oraz odwiedzenie miejsc takich jak Bratislavský Meštiansky Pivovar, gdzie można degustować lokalne piwa i specjały.
Co jeszcze warto zobaczyć w Bratysławie?
- Zamek Bratysławski (Bratislavský Hrad):
- Historyczny zamek, który dominuje nad miastem, oferując wspaniałe widoki na Bratysławę i Dunaj. W zamku znajduje się muzeum z eksponatami z historii miasta.
- Stare Miasto (Staré Mesto):
- Urocza dzielnica z wąskimi uliczkami, zabytkowymi budynkami, kawiarniami i restauracjami. Warto zobaczyć Ratusz Starego Miasta i Katedrę św. Marcina.
- Katedra św. Marcina (Dóm svätého Martina):
- Główna katedra Bratysławy, znana z koronacji węgierskich królów. Zbudowana w stylu gotyckim, ma imponujące wnętrze i bogatą historię.
- Most SNP (Most Słowackiego Powstania Narodowego):
- Charakterystyczny most z wieżą widokową UFO na jednym z końców, oferujący panoramiczne widoki na miasto i rzekę Dunaj.
- Brama Michalska (Michalská brána):
- Jedyna zachowana brama miejska z dawnych murów obronnych Bratysławy. W wieży znajduje się Muzeum Broni i Fortyfikacji.
- Słowackie Muzeum Narodowe (Slovenské národné múzeum):
- Główne muzeum Słowacji z szeroką kolekcją eksponatów z dziedziny historii, etnografii i przyrody.
- Hlavné námestie (Główny Rynek):
- Centralny plac Starego Miasta, otoczony zabytkowymi budynkami, kawiarniami i restauracjami.
Najpiękniejszy fragment polskiego wybrzeża
Praktyczne uwagi odnośnie 12 kilometrowego szlaku:
Stefan Żeromski pisał: "Marzę tylko o tym, bym mógł podróżować. Jest to mój złoty sen. Podróżować, czytać i pisać."
Propozycja wycieczki z Kielc na Łysą Górę
Na stronie https://swietokrzyskie.travel/bus/rezerwacje czytamy "Już od 1 lipca 2024 możesz dojechać naszym autobusem z Kielc na Święty Krzyż i z powrotem. Co więcej, autobus zatrzymuje się w ważnych turystycznie miejscach regionu, m. in. w Świętej Katarzynie, Nowej Słupi i Ciekotach. Autobus będzie jeździł w każdy weekend (sobota i niedziela) 2 razy dziennie."
Z Kielc na Łysą Górę także dojedziemy busami firmy Oparka - PKS Kielce. Linia Kielce - Huta Podłysica. Rozkład znajdziemy tutaj
Autobus zatrzymuje się na parkingu przy Świętokrzyskim Parku Narodowym, z którego prowadzi asfaltowa droga z chodnikiem i szlak pieszy przez las na Łysą Górę. Przejście jest obliczone na 1 godzinę wolnym krokiem, proponuję iść ścieżką leśną, bo dość dużo samochodów jedzie asfaltową drogą, mimo zakazu wjazdu samochodów do Parku Narodowego. Jeśli ktoś nie ma odpowiedniego obuwia pozostaje spacer chodnikiem wzdłuż drogi. Po drodze spotykamy tablice informujące o miejscowej faunie i florze.
W drodze na Łysą Górę będziemy mijać punkt widokowy na gołoborza. Koniecznie trzeba skorzystać i podziwiać piękną panoramę z gołoborzami pośród Puszczy Jodłowej. Wstęp kosztuje 9 złotych (ulgowy 4,5 zł.). Jeśli ktoś przyjdzie bardzo wcześnie rano wstęp jest bezpłatny.
Gołoborza powstawały w wyniku zamarzania wody w szczelinach skalnych i następnie ich rozsadzaniu przez topniejący lód, proces ten miał początek 2,6 milionów lat temu. Współcześnie tworzenie gołoborzy następuje jedynie w polskich Tatrach na wysokościach powyżej 1800 m. n.p.m. Jeśli chodzi o zagranicę to proces ten jest obecnie aktywny na Spitsbergenie. Świętokrzyskie gołoborza powoli zarastają lasem, szczególnie w niższych partiach gór, gdzie okres wegetacji jest odpowiedni długi aby drzewa i krzewy miały wystarczający czas na ekspansje.
Przy wejściu na punkt widokowy można zobaczyć fragmenty wału kultowego z czasów przedchrześcijańskich. Naukowcy wykluczają, że wał ten miał znaczenie obronne, służył wyłącznie praktykom religijnym. Niektóre kamienie wału ważą nawet 100 kg. Jan Długosz w swoich kronikach wspominał, że oddawano tam cześć bożkom Lelum i Polelum.