Wulkan Pacaya (2552 m n.p.m.) znajduje się 30 km od stolicy Gwatemali, skąd roztacza się piękny widok na miasto. Gwatemala przez lata była jednym z krajów o najwyższym wskaźniku zabójstw na 100 tysięcy mieszkańców, a stolica uznawana jest za niebezpieczną. Wysoki poziom przestępczości jest w dużej mierze wynikiem porachunków mafijnych, jednak turyści rzadko stają się celem tych ataków – bardziej narażeni są na kradzieże. Warto pamiętać, że kraj przez 36 lat był pogrążony w wojnie domowej, co rozregulowało normy społeczne. Z każdym rokiem sytuacja jednak się poprawia, a obecnie bezpieczeństwo w Gwatemali jest dużo lepsze niż np. w sąsiednim Meksyku.
Pacaya leży w tzw. transpacyficznej strefie ognia, znanej jako "Ring of Fire" – wyjątkowo aktywnej sejsmicznie strefie wokół Oceanu Spokojnego, gdzie często dochodzi do trzęsień ziemi i erupcji wulkanów. Wulkan ten należy do najbardziej aktywnych w Gwatemali, a od 1523 roku zanotowano co najmniej 23 potężne erupcje. W 1998 roku pyły wulkaniczne sięgały wysokości 5 km, opadając na stolicę oraz lotnisko Aurora. Aktywność Pacaya wzrastała również w latach 2006, 2010 i 2013 oraz 2014, a ostatnia większa erupcja miała miejsce w 2021 roku.
Pacaya znajduje się na południowej krawędzi kaldery powstałej w wyniku erupcji w plejstocenie, czyli w epoce lodowcowej. Kaldera to ogromne zagłębienie w ziemi, które powstało po wybuchu, podczas którego wydostało się 70 km³ magmy. W jej wnętrzu znajduje się jezioro Amatitlán o powierzchni 15,2 km². Mimo swojego malowniczego położenia, jezioru zagraża katastrofa ekologiczna z powodu niekontrolowanego odprowadzania ścieków.
Wulkan Pacaya, jeden z najbardziej aktywnych wulkanów Gwatemali, ponownie dał o sobie znać w 2021 roku, kiedy doszło do serii intensywnych erupcji. Od początku roku aktywność wulkanu znacznie wzrosła, co objawiało się wyrzutami lawy, pyłów oraz gazów wulkanicznych. Najbardziej spektakularne erupcje miały miejsce w marcu i kwietniu 2021 roku, gdy wulkan wyrzucał lawę na wysokość kilkuset metrów, a chmury popiołu unosiły się na wysokość ponad 3 km. Z tego powodu popiół opadł na pobliskie miejscowości, a niektóre osady zostały pokryte jego warstwą, co zmusiło mieszkańców do ucieczki.
Lawa wylewająca się z wulkanu zniszczyła znaczną część roślinności, a jej strumienie przesuwały się w kierunku zamieszkanych terenów, co wywołało niepokój wśród lokalnych społeczności. Chociaż nie było konieczności masowej ewakuacji, władze ostrzegały przed zagrożeniem i zalecały unikanie niebezpiecznych stref wokół wulkanu. Przestrzeń powietrzna musiała zostać zamknięta i loty z oddalonego o 30 km stołecznego lotniska Aurora nie odbywały się.
Wulkan Pacaya jest nadal monitorowany, a jego aktywność, choć zmniejszyła się w późniejszej części 2021 roku, wciąż stanowi zagrożenie dla regionu. Erupcje te przypominają, że Pacaya pozostaje jednym z najbardziej niespokojnych wulkanów w regionie, a jego aktywność może się nasilić w każdej chwili.
Widok na krater Cono Mackenny
Miejsce erupcji wulkanu z roku 2014
Widok na miasto Gwatemala
Widok ze szlaku na Laguna de Calderas jest to malownicze jezioro powstałe w kraterze wulkanicznym na wysokości 1778 m. n.p.m. , o powierzchni 12 ha. Znajduje się 3 km od wulkanu Pacaya.
Władysław Broniewski:
"Góra pączków, za tą górą tłuste placki z konfiturą,
za plackami misa chrustu, bo to dzisiaj są zapusty.
Przez dzień cały się zajada, a wieczorem maskarada:
Janek włożył ojca spodnie, choć mu bardzo niewygodnie,
Zosia – suknię babci Marty I kapelusz jej podarty,
Franek sadzy wziął z komina, Bo udawać chce Murzyna.
W tłusty czwartek się swawoli, później czasem brzuszek boli."
28 lutego 2019 roku przypada Tłusty Czwartek, z tej okazji testujemy pączki i ciastka w kawiarni A.Bliklego, na Nowym Świecie 33 w Warszawie.
Krótki przegląd z degustacji pączków i ciastek z kawiarni Bliklego (ceny na załączonym paragonie).
Pączek z różą
Bardzo ładny aromat róży, kawałki skórki pomarańczy, tradycyjne ciasto.
Międzynarodowe Stowarzyszenie Przyjaciół Przyrody raz na dwa lata wybiera Krajobraz Roku. W latach 2018/2019 takim krajobrazem jest pogranicze Gambii i Senegalu ale nie musimy jechać do Afryki żeby zobaczyć Krajobraz Roku, bo takim wyjątkowym krajobrazem na lata 1993/1994 była Delta Odry. Najlepszym miejscem do podziwiania rozlewisk Odry jest punkt widokowy Zielonka, w pobliżu Jeziora Turkusowego, na Wyspie Wolin.
Delta Odry - Krajobrazem Roku: Krajobraz Roku 1993/1994
https://www.youtube.com/watch?v=ivXPIMeLEDY&t=27s
Informacje praktyczne:
Do Jeziora Turkusowego dojedziemy z Międzyzdrojów PKSem. W Międzyzdrojach przystanek jest na ulicy Niepodległości (na przeciwko Muzeum WPN), a w Wapienicy na parkingu przy Jeziorze Turkusowym. Bilet kosztuje 4 złote. Generalnie autobusy są w godzinach rannych i popołudniowych, wieczorem. W południe nie ma.
Od Jeziora Turkusowego do punktu widokowego Zielonka jest 1,5 km. Idziemy niebieskim szlakiem. Polecam zabrać z sobą lornetkę.
O kosztach dojazdu do Międzyzdrojów przeczytamy tutaj
Korzystną ofertę (38 % taniej) na nocleg w Międzyzdrojach znajdziemy tutaj
W grudniu, Lasy Państwowe otworzyły swój pierwszy sklep z dziczyzną "Dobre z Lasu". Sklep jest w siedzibie Dyrekcji Lasów Państwowych w Warszawie, przy ulicy Grójeckiej 127. Sieć sklepów ma być rozwijana w całej Polsce. Inicjatywa jak najbardziej warta poparcia.
Jako, że wyroby dziczyzny uchodzą za wyjątkowo smaczne, nie mogłem sobie odmówić przyjemności zawitania do nowego sklepu. Zakupiłem kiełbasę pieczoną z dzika, myśliwską z dziczyzny, polędwicę z dzika, baleron z dzika i szynkę wędzoną z sarny. Dzięki promocji za wszystko zapłaciłem 15 złotych i 10 groszy! Nie ma powodu do narzekania oby więcej takich akcji. Dokładne ceny na załączonym paragonie.
Dzięki Lasom Państwowym zrobiliśmy sobie świetną, degustacyjną kolację z sąsiadką. Z całego zestawu najlepiej wypadła szynka z sarny, smaczna, krucha, bardzo dobrze uwędzona. Drugie miejsce zajął baleron z dzika. Polędwica z dzika była trochę za słona, najmniej udana z degustacyjnego menu. Kiełbasa pieczona z dzika i kiełbasa myśłiwska z dziczyzny były podobne. Z tym, że ta druga zdecydowanie lepiej przyprawiona, z przyjemnym posmakiem jałowca. Ogólnie wędliny ze sklepu Dobre z Lasu bardzo nam smakowały, a i ceny w promocji bardzo korzystne. Sklep ładnie urządzony i obsługa bardzo miła. Pytałem się czy zawsze są takie promocje to pani odpowiedziała, że nie zawsze ale się zdarzają.
Zakupiony zestaw wędlin prezentował się tak jak na poniższym zdjęciu.
Read more: Blog: Gdzie zjeść w Warszawie cz. 5 - dobre z lasu